Europa: 8 mld euro z e-reklamy
- Anna Meller,
- 07.06.2007, godz. 11:49
Różnica między Europą a Stanami Zjednoczonymi w wartości rynku reklamy internetowej wyniosła w minionym roku 4 mld euro - wskazują najnowsze badania Adspend zrealizowane przez IAB Europe i PricewaterhouseCoopers. Wyszukiwarki stanowiły prawie połowę przychodów reklamowych na starym kontynencie. Na e-reklamę najwięcej wydały Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Holandia. Łącznie w badaniu Adspend wzięło udział 13 państw. Niestety zabrakło Polski.
Kolejność w rankingu trzech pierwszych państw nie dziwi, natomiast dużym zaskoczeniem okazała się pozycja Holandii. Jak wynika z badania IAB Europe i PwC, Holendrzy wydali na e-reklamę 564,3 mln euro i tym samym stanowią czwarty co do wielkości rynek w Europie. Dopiero na piątym miejscu uplasowały się Włochy (480,2 mln euro).
Badanie uwzględniło wartości rynków w 13 krajach, co oznacza, że pozostałe państwa ujęte w raporcie: Hiszpania, Dania, Belgia, Austria, Finlandia, Słowenia i Chorwacja na reklamę w minionym roku wydały prawie 1 mld euro.
Warto dodać, że dane z objętych badaniem krajów są wartościami brutto i analizują jedynie wybrane formy reklamowe: reklamę typu display, płatne odnośniki, reklamę rozsyłaną pocztą elektroniczną oraz ogłoszenia.
Z raportu wyłączono transakcje internetowe i usługi mobilne, pomimo tego że część krajów dokonuje rocznego pomiaru ich wartości.
Formaty w torcie reklamowym
W Europie najwięcej wydaje się na reklamę w wyszukiwarkach - aż 45% wszystkich wydatków przeznaczonych zostało w 2006 roku na płatne odnośniki. Te wartości będą rosły - powiedziała Nicky Lynas, manager działu rozrywka i media w Pricewaterhousecoopers - Reklamodawcy coraz częściej sięgają po ten format.
Udział wyszukiwarek w torcie reklamowym w większości krajów obliczany był na podstawie estymacji i rozmów z lokalnymi graczami oraz ekspertami rynkowymi. Jedynym krajem, w którym dane są "twarde", jest Wielka Brytania (głównie dlatego, że Google zobligowane jest tam prawnie podawać wartość swoich przychodów).
Jak zaznaczyła Nicki Lynas, jeżeli przychody najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki osiągną wyższy pułap w Niemczech czy Francji, Google może zostać zobligowane do podawania swoich przychodów i w tamtych krajach, co z pewnością ułatwi estymacje.
Drugim pod względem przychodów formatem reklamowym w Europie okazała się reklama typu display. Prawie jedna trzecia wydatków została przeznaczona w Europie na tego typu działania marketingowe.
Najmniej wydano na reklamę przesyłaną pocztą elektroniczną (jedynie niecałe 2%). Ogłoszeniom za to przypadł pokaźniejszy kawałek tortu reklamowego - 22%.
Nie znamy jeszcze wartości reklamy wideo. Jak zaznaczają autorzy badania, ten format pojawi się w przyszłorocznej edycji raportu. Być może pojawią się również wyniki za rynek reklamy w telefonach komórkowych.
Jak na razie PricewaterhouseCoopers nie bada tej sfery marketingowej, analizując rynek brytyjski (cykliczne raporty przygotowywane we współpracy z IAB UK) oraz europejski. Główną przeszkodą jest brak standaryzacji tej formy reklamowej i niechęć operatorów oraz firm zajmujących się kampaniami na platformach mobilnych do ujawniania swoich dochodów.