5 oznak uzależnienia od e-maila
- Computerworld,
- 18.09.2008, godz. 07:17
Kiedy ostatni raz sprawdzałeś pocztę? W ciągu minionych piętnastu minut, niezależnie od miejsca przebywania (w pracy, w domu, w podróży)?
Specjaliści biją na alarm. Nawiązanie "głębokiej więzi" ze skrzynką e-mailową może być niebezpieczne dla Twojego zdrowia psychicznego i - wbrew poczuciu przebywania w stałym kontakcie - zakłóca relacje z rodziną i wszystkimi innymi osobami, z którymi chociaż od czasu do czasu powinieneś porozmawiać twarzą w twarz.
Jeśli odpowiedzi na powyższe pytania brzmią TAK, to oznacza, że masz problem lub przynajmniej jesteś "w grupie ryzyka". Jeśli jeszcze czytasz (a nie sprawdzasz kolejnych maili) to zapoznaj się z zestawem kilku porad jak radzić sobie z komunikacyjnym uzależnieniem. Mamy oczywiście świadomość, że w warunkach pracy korporacyjnej zastosowanie się do nich będzie bardzo trudne...
1. Pamiętaj, że nie ma ekstremalnie pilnych e-maili. Żadna wiadomość nie skasuje się sama jeśli nie zostanie przeczytana w momencie nadejścia. W wypadku bardzo pilnych spraw nadawca zadzwoni, wyśle SMS lub skontaktuje się z Tobą w inny sposób.
2. Wyznacz sobie godziny do których odbierasz i wysyłasz pocztę i trzymaj się tego. Przykładowo jeśli wracasz do domu o 18.00 przyzwyczaj się do wyłączania komputera już o 19.00. Podziękujesz sobie za rok, kiedy Twoje życie prywatne powróci.
3. Ustal godziny w których obsługujesz pocztę - np. 10 minut rano, w południe lub wieczorem - i nie rób tego poza wyznaczonymi "oknami". Przekonasz się, że nagle zyskasz więcej czasu za dnia.
4. Wyznacz dzień bez poczty elektronicznej. Odejście od e-mailowej rutyny raz na tydzień pozwoli Ci utrzymać higienę psychiczną. Takie działanie jest niezmierne ważne w terapii - zapewniają specjaliści. Jeśli nie wytrzymasz całego jednego dnia bez poczty, spróbuj ograniczyć kontakt ze skrzynką odbiorczą do 5 minut rano, nie zerkając do niej przez resztą dnia.
5. Zrób sobie wakacje - pełny tydzień bez e-maila, komputera i jakichkolwiek elektronicznych gadżetów.
Jeszcze jeden, ostatni krok, może okazać się najtrudniejszy. Wyłącz ten przeklęty BlackBerry czy PDA przychodząc do domu, a przynajmniej zablokuj funkcje ciągłej synchronizacji poczty. Wiadomości poczekają, Twoje życie nie.
***
Opracowano na podstawie "E-Mail Addiction: Five Signs You Need Help" z amerykańskiego wydania PC World.